Lenovo ThinkPad X1 Tablet to stworzona dla biznesu hybryda 2w1 – połączenie wydajnego ultrabooka z lekkim i wytrzymałym tabletem, który można rozbudować korzystając z cyfrowego piórka, dedykowanych akcesoriów i rewelacyjnej, bezprzewodowej stacji dokującej.
Microsoft mający wpływ na rynek mobilnej technologii użytkowej to sytuacja bez precedensu. Bezsprzecznie jednak jesteśmy świadkami tego, jak gigant z Redmond stał się wyznacznikiem nowego trendu. Po premierze Microsoft Surface Pro 4, nowe modele tego typu pojawią się na rynku, jak grzyby po deszczu.
Pisałem test Kruger&Matz Edge 1160/1161, oprócz tego miałem w rękach Della XPS 12 (9250) oraz kilka innych hybryd 2w1 tego typu. Teraz sprawdzam, jak połączenie tabletu, ultrabooka i narzędzia biznesowego wyszło Lenovo — oto test modelu Lenovo ThinkPad X1 Tablet.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 291 x 209 x 13.0 mm |
Waga | 795 g |
Ekran | |
Typ | IPS 12.0'', rozdzielczość 2160x1440, 216ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Intel Core M |
Procesor | 2 rdzeniowy, 1.5GHz, m5-6Y57 |
GPU | Intel HD 515 |
RAM | 8.0 GB |
Pamięć | 256GB |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 128 GB |
Bateria | 4970 mAh |
System operacyjny | |
Wersja | Windows 10.0 Pro |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
WiFi | 802.11 b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), MIMO 2x2, Miracast |
GPS | brak |
Bluetooth | 4.0 |
Modem | LTE |
Porty | 2 x USB3, audio |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 8 MP (3264x2448), wideo FullHD (1080), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 2 MP (1600x1200), wideo FullHD (1080), 30 kl/s |
To, jak Lenovo adaptuje serię biznesowych komputerów do obecnie panujących trendów powinno służyć za wzór dla innych producentów. Jeszcze jakiś czas temu, kiedy powstawałtest Lenovo ThinkPad Helix 2 można było zarzucać producentowi pewną nieporadność, ale Lenovo ThinkPad X1 Tablet jest dowodem na to, że firma Lenovo nie powiedziała ostatniego słowa w kwestii tabletów z mocnym procesorem i bardzo kompaktowym designem.
Lenovo ThinkPad X1 Tablet posiada skromne rozmiary i swoim charakterem nie odbiega od bliskiego kuzyna, hybrydy Lenovo ideapad MIIX 700. Testowany model jest też bardzo smukły — posiada zaledwie 13 mm grubości. Dobrze wypada także pod względem wagi. Po złożeniu zestawu, tabletu z nakładką wyposażoną w klawiaturę całość waży 1,1 kg, więc jest to idealny kandydat dla podróżujących biznesmenów. Poniżej porównanie z popularnymi hybrydami, w tym także z Lenovo ThinkPad Helix 2 — tabletem posiadającym klawiaturę z wbudowanym akumulatorem.
Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | Przekątna | |
---|---|---|---|---|---|
Lenovo ThinkPad X1 Tablet | 291 | 209 | 13.0 | 795 | 12.0 |
Lenovo ideapad MIIX 700 | 292 | 210 | 8.9 | 780 | 12.0 |
Dell XPS 12 (9250) | 291 | 198 | 8.0 | 790 | 12.5 |
Lenovo ThinkPad Helix 2 | 300 | 192 | 9.6 | 767 | 11.6 |
Microsoft Surface Pro 4 | 292 | 201 | 8.4 | 786 | 12.3 |
Kruger & Matz EDGE 1161 | 303 | 179 | 10.3 | 838 | 11.6 |
Kruger & Matz EDGE 1160 | 303 | 179 | 10.3 | 827 | 11.6 |
Jak większość hybryd, tak i ThinkPad X1 posiada własną, aluminiową podstawkę, którą to mogliśmy spotkać już w wielu tabletach z serii Yoga. Niemniej jednak dopiero w tym modelu producentowi udało się znaleźć idealny patent na wygodne odpięcie stojaka. Służy do tego niewielki pstryczek, którego przełożenie powoduje, że podstawka delikatnie odskakuje od plecków tabletu.
W takim ustawieniu nietrudno już o odgięcie podstawki do dogodnej dla nas pozycji. Mamy w tej kwestii duże pole do manewru, ponieważ tablet może stać od pozycji tworzącej z blatem niemal kąt 90 stopni aż do prawie płaskiego układu. Zawiasy są silne i bardzo stabilne, a podstawka na tyle duża, że mogłem też ustawić tablet na kocu nie mając większych problemów ze stabilnością urządzenia.
Właściwie to cała bryła urządzenia została solidnie skonstruowana. Na pleckach mamy skorupę z bardzo twardego tworzywa. Nie jest to aluminium, jak sugerują testy w zagranicznych serwisach, a metalowa konstrukcja lub połączenie magnezu i bardzo twardego tworzywa — brak tu jednoznaczności.
Ważniejsze jest jednak to, że obudowa jest bardzo solidna. Konstrukcja nie wygina się na boki, nie skrzypi i oferuje tak dobrą sztywność, jak hybryda Microsoftu. Na froncie mamy płaską taflę szkła pokrywającą całość powierzchni — zarówno ekran, jak i nieprzesadnie szerokie ramki. Design, jak można się spodziewać, nie jest tutaj najważniejszym elementem, aczkolwiek Lenovo ThinkPad X1 Tablet bezsprzecznie wpisuje się w kanon urządzeń biznesowych tej marki.
Pomimo bardzo skromnych gabarytów, testowany tablet ma do zaoferowania zadowalający zestaw złącz i elementów dodatkowych. Na froncie, na prawo od ekranu znajdziemy czytnik linii papilarnych, zaś nad wyświetlaczem umieszczono kamerę do rozmów wideo. Na prawy bok trafiły dwa porty USB — jeden w wersji 3.0 o standardowych rozmiarach i drugi typu C. Po tej stronie urządzenia znajdziemy też wyjście wideo Mini DisplayPort oraz jeden z dwóch głośników stereofonicznych.
Drugi głośnik znajduje się po przeciwległej stronie. Na tym samym boku zagospodarowano miejsce pod szparę do zapięcia linki zabezpieczającej (mieści się w dolnej części ścianki) oraz dwa guziki sterujące do regulacji głośności. Oba są u góry i oba cechuje dobrze zaznaczony skok oraz odpowiednie osadzenie w korpusie tabletu. Nad nimi znalazło się jeszcze wyjście audio, zaś guzik zasilania przeniesiono na górną część tabletu. Jest on jedynym elementem, jaki tu znajdziemy.
Naturalnie producent nie zapomniał o wejściu na kartę pamięci – to zostało schowane pod podstawką tabletu. Tę samą kryjówkę wybrano na miejsce do zamontowania karty nano-SIM. O wbudowanym modemie LTE napiszę więcej poniżej, teraz zaś chciałbym jeszcze skupić się na dodatkowej opcji rozbudowy, jaką producent przewidział. Tak, właśnie — Lenovo ThinkPad X1 Tablet możemy rozszerzyć o dodatkowe moduły.
Dolna część tabletu, oprócz portu do podłączenia osłonki z klawiaturą posiada jeszcze specjalny port. Jest on na stałe zakryty zakryty listewką, którą zdejmiemy korzystając z niewielkiego przełącznika. Trzyma się ona bardzo stabilnie — o to nie należy się martwić, ale wykorzystanie przygotowanej przez producenta opcji jest naprawdę opłacalne.
Wśród modułów znajdziemy:
Muszę jednak zaznaczyć, że zestaw złącz jaki posiadamy w standardzie jest wystarczający dla większości potrzeb. Co prawda port USB typu C wykorzystywany jest do ładowania baterii, ale drugi USB pozwala podłączyć peryferia komputerów bez potrzeby korzystania z przejściówek. Porty są rozstawione w odpowiedniej odległości od siebie, dlatego żaden nie koliduje z drugim. Wykorzystanie portów USB nie blokuje wyjścia Mini Display Port, więc możemy w pełni wykorzystać potencjał całego zestawu. A to jeszcze nie wszystko, bo jest przecież…
Do testów otrzymałem jeszcze bezprzewodową stację dokującą Lenovo ThinkPad WiGig Dock E557. Jest to niewielkie pudełeczko komunikujące się z tabletem za pośrednictwem własnego pasma Wi-Fi. Kolorystycznie dopasowany do zestawu, ThinkPad WiGig pozwala na rozszerzenie możliwości ThinkPada X1 – posiada trzy porty USB 3.0 (dwa na prawym boku – w tym tylko jeden bez funkcji ładowania), dwa porty USB 2,0 (pod klawiaturę i myszkę), wyjście HDMI oraz Display Port, a także wyjście słuchawkowo-mikrofonowe oraz port internetowy RJ-45. I aby skorzystać z tego wszystkiego nie trzeba podpinać do tabletu nawet jednego kabla!
Stacja posiada własne chłodzenie, wprawiające blat stołu w delikatne drgania, ale zamontowany wentylator działa bezdźwięcznie. Oprócz tego akcesorium posiada własne zasilanie, które niestety nie jest zbyt mobilne – ale też raczej nie ma takiej potrzeby, aby wędrować z tym akcesorium. Bardziej przyda się ono w biurze, kiedy trzeba zasiąść do prawdziwej pracy i kiedy przyda się więcej portów i złącz. Osobiście sprawdziłem szybkość połączenia między tabletem a stacją i przesył danych wahał się między 10 a 16 MB/s. Parowanie jest natomiast bezproblemowe i natychmiastowe.
Połączeniem zarządza specjalny program Intel Wireless Dock Manager, który powiadomi, kiedy połączenie ze stacją ulegnie osłabieniu. Pozwala także wpłynąć na sposób łączenia się z nią (automatyczny lub manualny), a także zastrzec dostęp do stacji hasłem. Dzięki temu możemy mieć pewność, że żadna niepożądana osoba nie skorzysta z naszego akcesorium.
W standardowym wyposażeniu ThinkPada X1 Tabletu jest także klawiatura fizyczna doczepiana do urządzenia za pomocą złącza magnetycznego. Bardzo dobrze trzyma się korpusu urządzenia, zaś jej sztywność jest odpowiednia. Wiadomo, że nie należy oczekiwać, że będzie ona tak twarda, jak panel roboczy w standardowym komputerze. Bez problemu mogłem natomiast pisać na niej, kiedy tablet spoczywał na kocu, więc powinna spisać się w większości sytuacji.
Możemy ją ustawić w trzech różnych pozycjach — dokleić do ekranu pod dwoma różnymi kątami nachylenia lub położyć całkiem płasko na blacie. W tej materii akcesorium nie różni się od klawiatury Microsoft Surface Pro 4, ale jednak nie daje takiego komputerowego poczucia, jak ta, w którą Lenovo wyposaża ThinkPada Helixa 2. Nie mam jednak powodów do narzekań, jeśli chodzi skok i rozmiar klawiszy. Pod tym względem klawiatura tabletu koresponduje z tą, którą znajdziemy w laptopie Lenovo ThinkPad X260.
Różnic nie ma także w kwestii zestawu klawiszy. Mamy tu do dyspozycji rząd guzików funkcyjnych F1 – F12 z funkcją blokowania guzika Fn. Wówczas odpowiadają one za szybsze sterowanie funkcjami systemowymi i tabletem — zmianą głośności głośnika multimedialnego, wyłączeniem mikrofonu, regulacją jasności ekranu, wyłączeniem Wi-Fi czy wejściem do ustawień itd. Naturalnie nie ma miejsca dla wydzielonego bloku klawiszy numerycznych, ale oba shifty, a nawet guziki kursorów są odpowiednio duże. Podobnie jest z guzikiem delete oraz enterem. Jest także dwustopniowe podświetlenie.
Nie mam też wrażenia, aby touchpad różnił się wielkością od gładzika, jaki znajdziemy w standardowym laptopie z serii ThinkPad. Na dodatek posiada on bardzo gładką i przyjemną w dotyku powierzchnię i cechuje się bardzo dobrą czułością. Mamy też trackpointa umieszczonego w zakątku pomiędzy guzikami g-h-b oraz wydzielone dla niego osobne klawisze odpowiedzialne za lewy i prawy klik. Jego działanie nie odbiega standardem od innych biznesowych laptopów Lenovo.
Ostatnim rozwiązaniem służącym do wprowadzania danych jest piórko elektroniczne posiadające własne guziki fizyczne odpowiedzialne za lewy i prawy klawisz myszy. Jest ono bardzo lekkie, więc świetnie się sprawdzi podczas dłuższego korzystania, a przy tym rozmiarem nie odbiega od zwykłego długopisu. Do korzystania nie tylko, kiedy trzeba coś odręcznie napisać, ale kiedy mamy założone rękawiczki nadaje się wręcz idealnie.
Dokładność rejestrowania ścieżki długopisu jest zależna od programu jaki używamy, ale na ogół nie ma powodów do narzekań. Warto też wspomnieć, że obecność długopisu jest rejestrowana na kilka milimetrów przed tym, jak dotkniemy wyświetlacz, więc mamy możliwość bardziej precyzyjnego wycelowania kursorem w dany element. Mamy więc do czynienia z aktywnym piórkiem, dlatego posiada ono własne zasilanie w postaci jednej baterii AAAA (oznaczenie baterii sprawdziłem dwukrotnie 😉 ).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Świąteczny poradnik zakupowy techManiaK.pl to mnóstwo ciekawych pomysłów na prezent pod choinkę w 2023 roku…
Znudziło Ci się już granie na komputerze? A może chcesz poprawić swoje wrażenia z cyfrowej…
Tablet to wielofunkcyjne urządzenie, które łączy w sobie mobilność z możliwościami komputera. Sprzęt z tej…
W dzisiejszych czasach mobilność jest kluczowa. Niezależnie od tego, czy jesteś studentem, pracownikiem, czy rodzicem…
Xiaomi Pad 6 (Pro 5G) dostanie ekran LTPO AMOLED 144 Hz, ładowanie 120 W, i…
Odliczamy godziny do finału Ligi Mistrzów, gdzie zmierza się ze sobą Real Madryt i Liverpool.…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies
Komentarze
Ja mam Lenovo YOGA 11 i po jednej kalibracji bateria traci 50 % w 30 dni bez używania. Dla porównania MSI PR201 z 2008 w tym samym czasie 15%.
Dwa razy kupiłem tablety z MS od Lenovo i nigdy więcej tych bubli i dziadostwa jakie oferują
Do dziś dla Miix2'8 z MS win10 Home brak wsparcia sterowników a wcześniej inny tablet został w Essen po 3 naprawach nieudolnych i dobrze że zwrócili kasę po 30 dniach awantur i skarg
Nigdy więcej nie kupię nic od Lenovo w temacie laptop lub tablet